Lodu na gałęziach jest ponad centymetr. Muszę przyznać ,że wygląda to zjawiskowo.
A teraz dalszy ciąg korytarza. Nasi znajomi kupili stary dom do remontu i kiedy ich odwiedziliśmy, na " placu boju" zobaczyłam pod płotem , w stercie gratów naszykowanych do spalenia , zagłówek łóżka z pięknym zdobieniem, po chwili okazało się , że jest również druga część. Niestety łóżko miało lokatorów, ale od czego są preparaty "kornikobójcze ". Pobawiłam się strzykawką , bo w każdy otwór wstrzyknęłam płyn a było ich sporo, owinęłam dodatkowo streczem i zostawiłam na 3 tygodnie.
Potem to już same przyjemności: szlifowanie, uzupełnianie dziur szpachlą , znowu szlifowanie i gotowe do malowania a właściwie do nakładania wosku. No i mam piękny , odlotowy wieszak :-))
Wieszaki odleżały swoje w szafie, tu pasują jak ulał
Obok łóżka były jeszcze okienka, w opłakanym stanie .
Po paru godzinach pracy tj. szlifowanie, malowanie , wymiana szybek na siatkę hodowlaną, sosnowa ramka i mam coś niepowtarzalnego.Na koniec rewelacyjne, super mocne magnesy zakupione w EMPIKU po 2,10zł sztuka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz