Przedłużony weekend pozwolił na nadrobienie paru spraw. I jeszcze starczyło czasu na życie towarzyskie, na zmianę wystroju korytarza itp.
Dzisiaj właśnie wspomniany korytarz, w kolorystyce jesiennej .
Przy okazji porządków znalazłam stare , dawno przeczytane książki z fajnie zżółkniętymi stronami, i powstał... kwiatek?
Ptaszki mam od dawna , kupiłam je ze względu na ich mieniące się skrzydełka
Pudełko na miniatury kupiłam dawno , było zielone z szybką na górze. Przemalowałam , zamiast szyby wstawiłam tkaninę z napisem przeniesionym za pomocą nitro. Robiłam to pierwszy raz i muszę przyznać , że wyszło nawet nieźle. Chociaż następnym razem wybiorę grubszą czcionkę bez żadnych wywijasów.
Orzechy czekają na połupanie , a na razie fajna ozdoba kącika.
Już nie mogę się doczekać strojenia domu na święta. Jeszcze parę dni i rozwieszam kalendarz adwentowy :-)
Kosz pełen orzechów pięknie się prezentuje. Komódka śliczna, uwielbiam białe mebelki. Zapraszam do siebie.
OdpowiedzUsuńMałgosia (Aby móc piękniej żyć)
Dziękuje. Miło wiedzieć ,że ktoś tu zagląda.
Usuń